Pierwszy kwartał roku był kolejnym, bardzo wymagającym okresem dla regionalnych rynków biurowych. Przyszło się im mierzyć dokładnie z tymi samymi wyzwaniami, co rynkowi stołecznemu – z rosnącymi kosztami utrzymania, perspektywą wyższych czynszów, coraz droższym i dłuższym procesem wykańczania powierzchni, a na dodatek z wydłużającymi się procesami budowlanymi. Pozytywem na przyszłość może być zjawisko emigracji z Rosji specjalistów z branż wysoko wyspecjalizowanych, w tym IT, którzy mogą zasilić zasoby ludzkie właśnie w miastach regionalnych, które stoją sektorem Produktów i Usług IT.
Po wynikach I kwartału widzimy, że firmy zaczęły odważniej wracać do decyzji o wynajmie powierzchni biurowych. Priorytetem mogła okazać się chęć zabezpieczenie sobie umowy tu i teraz. Szczególnie, że ryzyka związane z dalszymi wzrostami kosztów budowy i w konsekwencji czynszów, a także opóźnieniami w realizacjach projektów, są brane mocno pod uwagę
komentuje Michał Baranowski, Konsultant z działu Wynajmu Powierzchni Biurowych, BNP Paribas Real Estate.
Budowy w regionach mogą doświadczać opóźnień spowodowanych nie tylko zakłóceniami w łańcuchach dostaw i brakiem dostępności wielu materiałów, ale także skokowym odpływem pracowników z Ukrainy, którzy stanowią istotny procent zatrudnionych w sektorach budowlanym czy TSL. Wzrost popytu przy skromnym portfolio projektów w budowie w niektórych miastach może dość szybko skutkować luką podażową
zaznacza Klaudia Okoń, Konsultant z Działu Business Intelligence Hub, BNP Paribas Real Estate Poland.